IdoSell (dawniej IAI) sklep internetowy z modułami integracyjnymi do marketplaces

Cieszy móc obserwować rozwój oprogramowania IdoSell na przestrzeni tych kilku lat. Pamiętam jak dziś swój pierwszy kontakt z tym silnikiem sklepowym. Ogrom opcji i archaizm interfesju mogą nieźle nastraszyć każdego młodego webmastera… Akurat miałem to szczęście, że mój pierwszy klient z IAI, któremu pomagałem w obsłudze sklepu postawionego na tym silniku, wykorzystywał go wyłącznie do wystawiania aukcji internetowych. Pamiętam dobrze, że w tym samym czasie Allegro wprowadzało nowy format wystawiania aukcji, a na IdoSell (wtedy jeszcze IAI) aukcje wystawiało się wykorzystując do tego celu bardzo nietypowy kod programowania. Jako że miałem już wcześniej do czynienia z językami struktury HTML/CSS, zrozumienie tego dość prostego kodu nie stanowiło dla mnie zbyt dużego problemu. Większy był wtedy strach i szok aniżeli rzeczywisty problem…. Niemniej jednak wystawianie aukcji przez IAI szło wtedy dość wolno w porównaniu z Allegro. Teksty i zdjęcia trzeba było opatrywać znacznikami odpowiadającymi za sekcje (nie tylko HTML), które dodatkowo utrudniały budowanie większych i bardziej skomplikowanych układów aukcyjnych.

Nabywszy doświadczenie w wystawianiu aukcji przez IAI zacząłem pracować przy dodawaniu produktów do tego sklepu. Też z początku tworzyłem proste i krótkie opisy produktowe, bo bardziej czasochłonne akcje, jak dodawanie zdjęć do opisów, czy modelowanie opisów kodem HTML/CSS nie szło w parze z potrzebami klientów, możliwościami IAI, własnymi umiejętnościami, czy perspektywami rynkowymi. Ten stan utrzymywał się dość długo także i z tej przyczyny, że silnik ten robi wrażenie trudnego i hermetycznego na współpracę z webmasterami czy samymi właścicielami sklepów. Teraz bardzo sobie chwalę współpracę z supportem IdoSell, wcześniej jednak robił wrażenie mało przystępnego. Podobnie było, i niestety jest po dziś dzień, ze wsparciem informacyjnym ze strony sklepu. Pomimo częstej aktualizacji bogatego w treści newslettera, poziom skomplikowania obsługi sklepu, ilość opcji oraz archaizm interfesju przyprawiają o ból głowy i gorączkę.

Ale… jeśli wykonać swoją pracę, i nie podpierać się cały czas supportem, tylko czytać, testować, namyślać się i doświadczać, to po pewnym czasie można uporządkować ten pozorny chaos i zmniejszyć poziom frustracji. Nie bez znaczenia był czas spędzony na sklepie, ale i zmiany, jakie zaszły w oprogramowaniu IdoSell. Przez te 3-4 lata dość dużo się zmieniło w oprogramowaniu IdoSell, doszło kilka ciekawych rozwiązań ułatwiających pracę, m.in. edytor wystawiania aukcji w nowym formacie (sekcje w WYSIWIG), czy liczne moduły integracji sklepu z Allegro, eBay, Amazon, Carefour, itd.. Pomimo iż sklep ten w dalszym ciągu jest trudny w obsłudze, nareszcie staje się coraz bardziej funkcjonalny, a to rekompensuje czas poświęcony na wdrożenie. O ile więc jeszcze 3-4 lata temu nie pozostawiłbym na tym oprogramowaniu suchej nitki (głównie jako laik i nowicjusz), tak dziś nabrawszy sporego doświadczenia i mogąc doświadczyć zmian zaszłych na tym oprogramowaniu, mogę szczerze powiedzieć, że to wymagający, ale solidny silnik sklepowy. Smaczku dodaje prowizyjna oferta abonamentowa, która może przykuć uwagę tych handlowców, którzy wolą oddać procent od zysków, aniżeli płacić abonament. Co jest lepsze… do końca nie wiem, bo jestem usługodawcą, ale z początku to chyba lepiej oddawać “nic z niczego”. IdoSell tej bariery sam nie przeskoczy, także i tutaj trzeba włożyć gro pracy w rozbudowę sklepu, aby ten zaczął generować ruch i zyski. Oczywiście nie jest to takie łatwe, ale spróbuję przedstawić kilka argumentów przemawiających za tym, że IdoSell może być dobrym rozwiązaniem. Zwrócę jeszcze tylko uwagę na to, że nie ma gorszych i lepszych silników sprzedażowych, zazwyczaj chodzi o dopasowanie sprzedawca – oprogramowanie.

Wystawianie aukcji przez IdoSell

W zasadzie to już powiedziałem na tyle, że temat ten można skwitować w kilku słowach. Edycja karty produktowej na sklepie IdoSell umożliwia kreacją opisu produktu na sklep internetowy, jak i zbudowanie szablonu aukcji internetowej. Niestety wciąż trzeba korzystać z dwóch edytorów wbudowanych w stronę sklepu, ale proces ten został znacząco uproszczony odkąd po raz pierwszy usiadłem na tym oprogramowaniu. O kreacji opisów produktowych powiem nieco niżej, natomiast tu zaznaczę tylko, że do dyspozycji użytkownika sklepu IdoSell chcącego wystawić aukcję bezpośrednio ze sklepu internetowego, jest edytor WYSMYG potocznie zwany kreatorem wizualnym, z wbudowanymi opcjami podziału na sekcje rodem z Allegro. Mamy więc możliwość dodania kolejnej sekcji opisowej, zdjęciowej, zdjęciowo-opisowej, opisowo-zdjęciowej i zdjęciowo-zdjęciowej. Możemy więc tworzyć szablony aukcji w taki sam sposób, w jaki robi się to np. na Allegro i wystawiać tak zbudowane aukcje bez szwanku na ich wyglądzie. Mankamentem jest niestety to, że zdjęcia do tego rodzaju szablonów nie pobiera się z galerii na karcie produktowej, ale z głęboko zakopanego katalogu typu “media”, co w przypadku dużej ilości folderów ze zdjęciami może być nieco bardziej uciążliwe i czasochłonne. Jeśli dodać do tego, że zdjęcia te trzeba w pierwszej kolejności odpowiednio sformatować i skadrować, to na usta aż ciśnie się prośba o przycisk w sekcji “zdjęcia” do galerii zdjęć z karty produktowej. To kolejne niedopracowanie, zwłaszcza, że zdjęcia do galerii można dodawać tylko poprzez przeciągnięcie z pulpitu komputera… Ale wybaczone, ze względu na całokształt.

Dodawanie produktów do IdoSell

IdoSell posiada więc zgrabny moduł wystawiania aukcji na różne marketplaces, nie tylko Allegro, ale i eBay, Amazon, Arena.pl, itd… Silniki sklepowe opracowywane w modelu open source mogłyby tylko pozazdrościć takiego modułu, bo same nieco kuleją pod tym względem. Co innego jednak, jeśli wziąć pod uwagę sposób dodawania produktów. W tej kwestii prym wiodą dziś silniki sklepowe oparte na modelu open source, zwłaszcza wooCommerce, które pod tym względem wyprzedziło PrestaShop. Mam tu na myśli głównie możliwość korzystania przez użytkowników silników open source z pluginów wizualnych kreatorów opisów produktowych, takich jak WPBakery, Visual Composer, Divi czy np. Elementor. Idosell, podobnie jak inne silniki budowane w modelu komercyjnym, na których przyszło mi pracować, nie posiadają nic lepszego oprócz prostego edytora WYSIWYG. Każdy, kto nieco poznał już niuanse pracy copywritera czy webmastera, wie, że już lepiej tworzyć opisy poprzez użycie surowego kodu HTML/CSS (edycja HTML). Niemniej jednak i za pomocą prostego edytora WYSIWYG można stworzyć ciekawy opis produktowy. Można wymyślić prosty układ i po kolei wprowadzić, np.: opis podstawowy, zdjęcia o tej samej szerokości (np. 1200px), z których każde oddzielone jest linią poziomą z jakimś sloganem marketingowym, i dalej jakiś opis dodatkowy, a na końcu specyfikacja. To proste rozwiązanie jest często spotykanym sposobem tworzenia długich opisów produktowych typu Landing Page, tak na polskich jak i zagranicznych sklepach internetowych.

Jeśli jednak chcemy wprowadzić jakieś fajniejsze wizualizacje godne XXI wieku, to już musimy o-kodować opis produktu w edytorze HTML i będziemy do tego musieli wykorzystać naszą znajomość języka CSS. Niemniej jednak możemy przecież przygotować sobie szablon HTML/CSS, czyli swojego rodzaju templatkę HTML/CSS, w której środek będziemy dodawać opisy i zdjęcia kolejnych produktów. Pewną uciążliwością będzie potrzeba wklejania opisów i linków zdjęć do kodu szablonu, ale zrekompensujemy sobie to patrząc np. na responsywny układ RWD samo-dostosowujący się do zmiany wielkości okna wyszukiwarki lub ekranu urządzenia. Silnik sklepu IdoSell dobrze interpretuje cały kod HTML/CSS, dzięki czemu można budować długie opisy produktowe bogate w zdjęcia i treści. Takie same cudeńka można tworzyć na każdym sklepie, ale to co ostatniemu czasy wyróżnia IdoSell, to nader piękne szablony sklepów internetowych, na których tle świetnie przedstawiają się długie opisy produktowe wzbogacone o zdjęcia.

Integracja z marketplaces

Ostatecznie chciałem zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, która przykuła moją uwagę i podniosła ocenę silnika sklepowego IdoSell. Tym aspektem jest integracja z wieloma marketplaces. Większość sklepów, niezależnie od tego, czy budowanych w modelu open source, czy tych postawionych w modelu komercyjnym, może pochwalić się co najwyżej jednym lub dwoma modułami integracyjnymi. Jeśli nawet jest ich więcej, to istnieją obawy co do możliwości ich użycia w projektach profesjonalnych. Przechadzając się po sklepie IdoSell można dostrzec, że jego właściciele dużo ostatnio zainwestowali w integrację z marketplaces, hurtowniami, porównywarkami, systemami płatności, systemami ERP (oprogramowania do zarządzania przedsiębiorstwem), czy kurierami.

Budząc swoją hejter-ską naturę powiedziałbym, że silnik ten broni się przed śmiercią z powodu przerostu formy nad treść, ale w rzeczywistości jest to właściwa odpowiedź na otaczające nas zmiany. Już kilka lat temu zakładałem firmę z przeświadczeniem, że zachodzi pokoleniowa zmiana w sposobie sprzedaży i prym będą wieść procesy dywersyfikacji kanałów dystrybucji internetowej. W praktyce więc nie musimy już podłączać takiego integratora, jak np. Baselinker, bo dzięki tym rewolucyjnym zmianom IdoSell samo w sobie stało się integratorem. To co system ten wyróżnia na tle innych rozwiązań, to możliwość integracji z ponad 10 marketplaces i porównywarkami. Na pewno jest to jeden z praktyczniejszych sposobów promocji sklepu internetowego w Sieci. To już nawet nie jest promocja, ale po prostu sposób na sprzedaż. Choć nieumiejętne zarządzanie tymi integracjami może szybko wypłukać kieszenie niejednemu sprzedawcy, tak odpowiednia kontrola budżetu i właściwe podejście do tematu, mogą sprawić, że przygoda z dywersyfikacją kanałów dystrybucji internetowej może się ciągnąć przez dłuższy czas. W zasadzie chodzi o to, aby jak najczęściej ustawiać się na procent od sprzedaży i nie płacić za przekierowania (nie wiem czy to jest możliwe 😉 ).

OK, generalnie rzecz ujmując jest progres w rozwoju oprogramowania IdoSell i to widać na każdym kroku. Poprawie uległo niemal wszystko poza archaicznym interfejsem. Jeśli więc drogi czytelniku chcesz, aby bazą do zarządzania wszystkimi Twoimi ofertami w Sieci był sklep, to zachęcam do bliższego przyjrzenia się IdoSell. Jeśli jednak nie planujesz inwestować w sklep, a pragniesz jedynie rozwijać sprzedaż na serwisach aukcyjnych, to polecam zostać przy Baselinker. Czy można łączyć, tj. integrować Baselinker i IdoSell? To ciekawy temat, ale już na inną okazję…