Połowa miesiąca za nami i w firmie ruch. Praca na wtyczce Divi nie zajmuje dużo czasu, a ja sam szybko się jej uczę. Większość błędów wynika z niewiedzy.
Pisałem ostatnio o debugowaniu, jako pojęciu magicznym w programowaniu. Debugowanie to ciągłe poprawianie swojego tworu. Najwięcej jest w tym “siedzenia nad projektem”. Trzeba go ogarniać z każdej strony i poprawiać błędy. Wnioski z tego tygodnia to nade wszystko komórki (smartfony), wielkość czcionki, rozstaw i cieniowanie.
Idealnie nie jest pod względem kolorystycznym, już to poprawiam. Jedna sprawa dotycząca zdjęć na stronach WWW: Jak najmniej! Jeśli natomiast chodzi o kolor, to dla przekory wybieram zielony. Większość rzeczy zmieniamy w Divi. Na przykład wszystkie prace nad stopką i nagłówkiem strony internetowej… Najlepsze oprogramowanie do tworzenia stron na WordPress, warte zainwestowanych pieniędzy. W ogóle WordPress zrobił duży postęp w stosunku do PrestaShop. Pod względem samych cookies systemy te dzieli przepaść. Mankament ten jest nie do zniesienia na sklepach PrestaShop.
WordPress przekonuje pod wszystkimi względami. Nie chcę jednak marnować czasu na wychwalanie tego systemu, tylko dlatego, że ja go chwyciłem. Chodzi płynnie, to jest najważniejsze. Występują małe przerwy na pracę w tle, ale to wszystko zależy od połączenia internetowego i serwera, na którym postawiona jest strona. Osobiście korzystam z dobrego serwera, ale jest też tani i wszystko wskazuje na to, że nie za mocny. Trzymam się go jednak, bo mam na nim strony, które dają bardzo przyzwoite wyniki (i jest tani).
I od razu lecę się pochwalić, że znowu coś na nowo odkryłem w Divi. Takie odkrycie wynikające z niewiedzy. Poza tym cały czas w robocie. Divi jest jeszcze od “święta”. Ogólnie zabawa ze stronami WWW ma na celu przede wszystkim poznanie Divi na tyle, aby móc szybko pracować na sklepach internetowych posiadających tę lub inną wtyczkę kreatora stron (Divi, Elemntor, Visual Composer, WPBakery). No wysypało się tych wtyczek trochę, ale opanowawszy HTML/CSS i mając za sobą co najmniej 6 miesięcy pracy na jednej z nich, można spokojnie pracować na każdym nowoczesnym sklepie opartym na WordPress i PrestaShop. Moja praca jest najczęściej ograniczona do kart produktowych i magazynów sklepowych, więc nie potrzebuję być specem od front page.
Co innego jednak jeśli chodzi o Divi WodPress…