Wczorajszy post był rewelacyjny. Dziennikarze uczą się pisząc pamiętniki i taki sam efekt twórczej ekstazy można osiągnąć blogując. Jeśli do tego bawimy się tak świetnymi narzędziami, jak WordPress Divi #thanks all team, to mamy progres. Od kilku miesięcy czy lat powtarzam, że blogując trzeba uczyć się łączenia faktów i mitów… Czyli pisania dziennikarskiego. Tej umiejętności nie posiadłem, ale jestem bliski stwierdzeniu, że uczę się nadal i widzę postępy. Przejawem mojej wrodzonej skromności rozpoczynam zupełnie nowy cykl budowy strony internetowej i swojej twórczości.
Problemem tego typu blogowania jest jednak to, że mało w nim słów kluczowych. Pisanie stricte na temat jest jednak tak sztuczne i brzydkie, że nauka ze swoim stylem naukowym powinna się niekiedy schować. Nauka musi być sztuką i dobrze o tym wie, ale ucieka od tego jak najdalej. Nam drobniutkim pozostaje więc błagać o wenę. Niech nawiedzi mnie duch kreatywności i sprawi, abym wtrącił słowo klucz bez plastikowej otoczki.
Pop-naukowe treści mają jednak to do siebie, że również są prawdziwe. I tylko od naszego pragnienia pieniądza zależy to, jak wiele w nich plastiku, a jak dużo prawdy. A prawda jest taka, że słowo klucz już zostało wpisane w pierwszej linijce niniejszego postu i wszystko co czytamy jest tylko marketingowym tłem. I bardzo fajnie – złapaliśmy kurę za ogon, teraz cap ją za nogi.
Na tym etapie tytuł posta bloga zmienił nazwę z roboczej na właściwą. I dokonana została zmiana techniczna na stronie WordPress. Wdrożenie kliku dynamicznych zmian na stronie WWW poprawiło sposób blogowania na sklepie #katalogu usługowym. Post Slider Carousel z losowo wybieranymi postami umieszczony obok dynamicznie wprowadzanego wpisu #1 na stronie głównej. Zbliżamy się do TOP 100 w wyszukiwarce? Rzut okiem.
Wygląda to bardzo źle zważywszy, że strona miała swoje 5 minut w zeszłym roku i odnotowała bardzo drastyczny spadek. Obecnie strona WWW, a raczej już katalog usługowy osadzony został na WordPress Divi. Trochę lepsze wyniki pokazuje Google Search Console, ale przy obecnym stanie ruchu na witrynie nie może być mowy o jakimkolwiek optymizmie.