Mówiąc o stawianiu sklepu internetowego mamy na myśli nieco inne zagadnienie aniżeli budowanie sklepu. Jeśli w środowisku branżowym mówi się o budowaniu sklepu, to zazwyczaj ma się na myśli realizację projektu na dedykowanym sklepie internetowym. Ze względu na to, że środowisko deweloperów jest sklepów i stron internetowych jest bardzo zróżnicowane i rozproszone, mogą występować różnice w sposobie rozumienia różnych pojęć. Niemniej jednak doświadczony deweloper pod pojęciem budowania sklepu internetowego rozumie podjęcie starań mających na celu zbudowanie dedykowanego silnika sklepowego. Jeśli nawet z toku rozmowy z klientem wyniknie, że sklep ma zostać osadzony na już istniejącym silniku komercyjnym lub zbudowanym w modelu open source, to deweloper rozumie pojęcie budowy, jako takie, które związane jest z postawieniem sklepu i jego oddaniem do dyspozycji właściciela.
Dla przyszłego właściciela sklepu internetowego bardzo ważne jest zrozumienie sposobu pojmowania swoich ról przez poszczególnych uczestników gry toczącej się na rynku e-commerce. Im większa świadomość tego, kto na czym zarabia i czym się zajmuje, tym szybciej i taniej postawimy sklep internetowy. Zacznijmy więc od wskazania, że zlecenie zbudowania sklepu w Internecie nosi w sobie pierwiastki zlecenia jednorazowego (które bardziej odpowiada umowie o działo, a oczekiwanie postawienia sklepu online będzie nosić w sobie aspekty pracy ciągłej, a przynajmniej średnio lub długoterminowej.
Myślenie o sklepie internet. wymaga brania pod uwagę szeregu innych czynności aniżeli tylko tych związanych z jego postawieniem, czy zbudowaniem. Jeśli właściciel sklepu zamyka się w obrębie założenia, że zamówienie zbudowania sklepu internetowego jest jedyną czynnością, którą należy wykonać na drodze sukcesu w sprzedaży internetowej, to jest to myślenie błędne…. No chyba, że przyszły właściciel sklepu internetowego dysponuje zasobami wiedzy pozwalającymi mu na samodzielne prowadzenie sklepu, a więc na dodawanie produktów do magazynu, jego optymalizację wewnętrzną i pozycjonowanie zewnętrzne.
Silniki sklepów internetowych
e-Handlowiec powinien zdawać sobie sprawę z tego, że zbudowanie sklepu internetowego jest zadaniem trudnym i złożonym (zwłaszcza jeżeli na serio bierze się oczekiwania) i w rzeczywistości przełamanie tego problemu (co wcale nie jest takie proste) stanowi początek na drodze do prawidłowego funkcjonowania naszego kanału dystrybucji internetowej. Jeśli jesteśmy już przy problematyce deweloperskiej w sensie stricte, to trzeba zwrócić uwagę na dość duże zróżnicowanie rozwiązań oferowanych przez branżę. W najprostszym ujęciu mówi się o silnikach sklepowych dedykowanych (budowanych na specjalne zamówienie e-handlowca), komercyjnych (sprzedawanych na rynku w modelu abonamentowym) i w modelu open source (otwarte oprogramowanie). Podział ten definiuje koszty i możliwości. Każdy z tych modeli ma swoje plusy i minusy. Zależnie od preferencji każdy modeli może sprawdzać się lepiej lub gorzej. Osobiście uważam, że budowanie sklepu na silniku otwartego oprogramowania (jak WooCommerce czy PrestaShop) jest właściwe ze względu na niższe koszty długoterminowe i potrzebę zaangażowania się właściciela sklepu w przynajmniej część procesów budowlanych. Wbrew pozorom silnik sklepowy otwartego oprogramowania nie jest darmowy i wymaga dość sporych inwestycji finansowych i czasowych (ewentualnie ludzkich).
Postawa i role e-handlowca
Przyjęło się mawiać, że jeżeli chce się mieć coś dobrze zrobione, to należy to zrobić samodzielnie. Niestety nie jesteśmy w stanie wszystkiego robić sami, musimy korzystać ze wsparcia służb różnego rodzaju. Naszym podstawowym zadaniem (jako zleceniodawców) jest wybór ludzi, którzy będą nam dobrze służyć (wzorcowo). Jeśli e-sprzedawca chce mieć dobrze postawiony sklep internetowy, jeśli sklep ma chodzić szybko, dobrze wyglądać i być funkcjonalny, to e-handlowiec musi podjąć wysiłek polegający na zorientowaniu się co do tego, który deweloper, webmaster i copywriter będzie odpowiedni do nakreślonych w planie zadań. Jeśli e-sprzedawca nie odrobi zadania domowego i wybierze słabego dewelopera i kiepskiego webmastera, to kupi produkt nie spełniający jego wymagań funkcjonalnych i estetycznych. Stąd podstawowym zadaniem e-sprzedawcy jest dokonanie rozeznania na rynku, przeprowadzenie wywiadów z różnymi deweloperami i znalezienie odpowiedzi na wszystkie nurtujące go pytania (jeśli pytań jest mniej niż 20, to należy jeszcze przemyśleć rozmowę). Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł.